Przeskocz do treści

Do naczelnych czynników sprawiających zagrożenie w kwestii izolacji podziemnych obiektów budowlanych należą sprawy związane z wodami gruntowymi. To właśnie one mogą doprowadzić wilgoć do ścian fundamentowych a w konsekwencji ułatwić powstawanie grzybów i pleśni we wnętrzu konstrukcji. Dlatego właśnie o odpowiedniej izolacji przeciwwodnej decyduje się już na etapie projektowania budynku. Projekt konstrukcji powinien zostać też poprzedzony dokładnymi badaniami gruntowo-wodnymi, które zwrócą nam najważniejszą informację dotyczącą aktualnego poziomu ustabilizowanego lustra wody gruntowej.

O czym mówi nam poziom wody gruntowej?

W wypadku kiedy poziom wody gruntowej znajduje się wystarczająco poniżej poziomu ław fundamentowych, nie będzie w przyszłości mowy o jakimkolwiek długotrwałym narażeniu na oddziaływanie wody. Jedynym problemem dla konstrukcji pozostanie więc woda opadowa filtrowana przez grunt. Przy tego rodzaju sytuacji wystarczy, że wykonamy tzw. hydroizolację powłokową, czyli zabezpieczymy ściany kilkoma warstwami masy bitumicznej.

Z goła odmiennie sprawa prezentuje się jednak w wypadku, gdy poziom wody gruntowej sięga okresowo fundamentów i piwnic budynku. Może to mieć miejsce w trakcie konkretnych pór roku, kiedy to podczas wiosennych roztopów bądź jesiennej słoty lustro wód gruntowych znacznie się podnosi. Stosujemy wtedy specjalnie wzmocnioną izolację, w której skład wchodzą jedna lub dwie warstwy papy asfaltowej.

Najgorszym z możliwych scenariuszy jest jednak ten, w którym wody gruntowe przez cały rok utrzymują się na bardzo wysokim poziomie. W takim wypadku podpiwniczenie budynku powinno być ograniczone do absolutnego minimum, architekt zaś już na wstępnym etapie planowania konstrukcji powinien przewidzieć izolację w postaci wanny zewnętrznej szczelnej. W późniejszym okresie nie może być bowiem mowy o jakimkolwiek poprawieniu hydroizolacji, jeśli ten zabieg nie został zastosowany.

Pamiętajmy jednak, że w powyższych wypadkach zabezpieczenia przeciwwodnej izolacji stanowią jedynie bierną linię obrony przez wodą gruntową. Aby uniknąć przesiąkania wody należy pomyśleć także o aktywnej linii obrony jaką stanowią drenaże. Odbiorą one z gruntu zbierający się nadmiar wody oraz odprowadzą go do odpowiednich zbiorników zewnętrznych.

O czym mówi nam rodzaj gruntu?

Nie tylko poziom wody gruntowej jest ważnym czynnikiem w przewidywaniu hydroizolacji fundamentów, równie ważną rolę odgrywa typ gruntu w jakim będziemy stawiać naszą konstrukcję. Grunty dzielimy zatem na przepuszczalne, do których zaliczamy na przykład piaski. Tego rodzaju powierzchnie zatrzymują wodę gruntową przez bardzo krótki okres – czas odpływania wody liczymy tu raczej w godzinach niż dniach. Całkowicie odmiennie sytuacja przedstawia się z gruntami o charakterze spoistym, jak chociażby glina. Tego rodzaju materiały zatrzymują wodę w gruncie na bardzo długo – często jej uwolnienie jest kwestią miesięcy. W ten sposób domy postawione na takim podłożu pozostają narażone na stały, długotrwały kontakt z wilgocią, co szkodzi fundamentom.